greenmote
Kociątko
Dołączył: 04 Gru 2015
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 23:27, 29 Gru 2015 Temat postu: Stawiamy na Łapy |
|
|
Chciałam Wam przedstawić naprawdę fajną fundację działającą na terenie Krakowa i okolic. Chodzi o Stawiamy na Łapy (www: [link widoczny dla zalogowanych] FB: [link widoczny dla zalogowanych] ). Fundacja zajmuje się pomocą chorym lub bezdomnym kocim ogonkom, znajduje im domy tymczasowe lub stałe, wspiera schroniska oraz pomaga z zorganizowaniem zaplecza medycznego jeśli decydujemy się na 'wzięcie' chorego kociaka.
Jako pisałam w przywitaniu, mój dom był zawsze pełny znajdek i otwarty dla kotów bezdomnych i szukając pomocy w ogarnięciu całego kociego towarzystwa trafiłam na nich. Chodziło o sterylizację czterech kociaków, które zostały podrzucone oraz wykastrowanie dwóch kocurków pałętających się po okolicy, bezpańskich. Uważam, że jednym ze sposobów pomocy bezpańskim kotom jest ograniczenie ich populacji i uchronienie potencjalnych kociąt od smutnego, samotnego losu ich rodziców, stąd ta decyzja. Razem z Mamą, w której domu przebywały maluchy, zadzwoniłyśmy do Fundacji, a ta sama zaoferowała, że nie tylko przyjedzie po kociaki i je za darmo wysterylizuje ale też zrobi im podstawowe badania żeby zobaczyć czy wszystko u nich dobrze. W ten sposób cała szósta, po kolei (ułożyliśmy plan na 3 miesiące) została w przyjaznych warunkach wysterylizowana, miała zapewniony tygodniowy pobyt pod opieką weterynarzy i piątka wróciła szczęśliwe do domu (schroniska pękają w szwach więc nie chcieliśmy im szukać nowego domu bo wprost nam powiedziano, że mają na niego małą szansę). U jednej kotki wykryto problemy z nerkami i od razu włączono leczenie, obecnie przebywa pod opieką weterynarza ponieważ musi być pod kroplówką i dostawać zastrzyki dlatego jeszcze nie wróciła do nas. Żaden z kotów nie miał żadnych problemów po powrocie i był w bardzo dobrej formie, może tylko troszkę przestraszony..
W każdym razie, przekonałam się na własne oczy, że ludzie pracujący w fundacji są naprawdę przemili, bardzo przejęci losem zwierzaków, oddają im całe serce i dwoją się oraz troją żeby kociakom żyło się choć trochę lepiej i miały co zjeść oraz gdzie przenocować. Jeśli jesteście z okolic Krakowa i szukacie podobnego wsparcia lub jesteście zainteresowani adopcją kotków to bardzo ich polecam. Wszystkich spoza okolic (oczywiście tych z Krakowa również! ) zachęcam do wsparcia fundacji bo naprawdę warto!
Post został pochwalony 0 razy
|
|